Dlaczego ja?

     Wiecie co? Jestem normalną nastolatką z normalnym zyciem ale czasami juz nie wytrzymuje. Chłopak którego kocham i który przy okazji też mnie kocha nie odzywa sie jak sam napisał że musimy pogadać. 

      Mój terazniejszy chłopak chce się zabić bo wie że kocham tego drugiego. Jestem w bardzo chujowej sytuacji. Juz serio nie wiem co mam robić. Musiałam tu napisać i się wyżalić ponieważ jestem osobą publiczną i dużo osób mnie zna. Nie wiem co ma robić ze swoim życiem. Mam ochote wskoczyc pod pociąg.

Kto wymyslił to gówno? Pociąg. Kiedys był dobrym transportem teraz dużo nastolatków pod niego wpada przecież to chore. 

TAAAA... Jakis mądry człowiek w XIII wieku. Kurde albo żyletki. Tyle osób sie przez to zabiło. Prawie mój chłopak i jak. 

Tak jestem chora na depresje. Walcze z tym. Chociaz czasami mam dosyć tego gówna. Życie jest popieprzone do kwadratu. 

Tyle ludzi się zabija a my nic z tym nie robimy. Nie martwimy sie nawet nie pytamy czy cos się dzieje. Widzimi a jednak cos nam kaze nic nie robić. Jesli widziecie osobe która ma problemy to nie zlewajcie jej tylko idzicie z tym do kogoś. Do pani pedagog psycholog a nawet powiedzcie to swoim rodzicom niech wszyscy wiedzą co sie z tymi nastolatkami dzieje w tym wieku.

                                                                                           ZAGUBIONAXXX